piątek, 31 maja 2013

środa, 29 maja 2013

HISTORIA PEWNEGO ZWROTU

Witam Was drodzy Wierzyciele!!

Dzisiejszy wpis powstał w stanie wzburzenia i wręcz wściekłości na formalizm panujący w niektórych sądach!!! O tym, że tak jest przekonałam się już wielokrotnie ( w szczególności w wydziałach KRS i Zastawu Rejestrowego) ale to co się stało dziś było (delikatnie rzecz ujmując) lekką przesadą i to nie tylko w moim odczuciu!!! Wpis ten zamieszczam ku przestrodze. Sytuacja ta dotyczyć będzie doręczeń pomiędzy profesjonalnymi pełnomocnikami, więc być może nie będziecie zbytnio zainteresowani, ale wnioski wyciągnięte z zaistniałej sytuacji, pozwalają mi mieć uzasadnione obawy o to czy strona procesu, która pozostaje bez profesjonalnego pełnomocnika, w sytuacji wszechobecnego formalizmu w sądach, ma jakiekolwiek szanse aby dowieść swoich praw w procesie a w waszym przypadku odzyskać swoje niekiedy niemałe pieniądze!!!

Ehhh po długim i nienapawajacym optymizmem wstępię przejdę do meritum...
Otóż istnieje w kodeksie postępowania cywilnego taki przepis który mówi, iż:

W toku sprawy adwokat, radca prawny, rzecznik patentowy oraz radca Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa doręczają sobie nawzajem bezpośrednio odpisy pism procesowych z załącznikami. Do pisma procesowego wniesionego do sądu dołącza się dowód doręczenia drugiej stronie odpisu albo dowód jego wysłania przesyłką poleconą. Pisma, do których nie dołączono dowodu doręczenia albo dowodu wysłania przesyłką poleconą, podlegają zwrotowi bez wzywania do usunięcia tego braku.

W pewnej sprawie zostało wysłane przeze mnie pismo procesowe. Oczywiście zmieściłam się w terminie, oczywiście wysłałam pismo pełnomocnikowi drugiej strony, oczywiście załączyłam potwierdzenie wysyłki w piśmie do sądu. Jakie więc było moje zdziwienie kiedy sąd w dniu dzsiejszym zwrócił mi wspomniane pismo!!!!! Pomyślałam, absurd!!! I rzeczywiście , wyobraźcie sobie, że pismo zostało zwrócone gdyż, ze nie napisałam na potwierdzeniu nadania imienia i nazwiska pełnomocnika ( a jedynie podałam nazwę kancelarii która posiada w sobie imię i nazwisko pełnomocnika) sąd dokonał mi zwrotu pisma- co oznacza, ze nie bedzie ono wywierało zadnych skutków prawnych!!!Zgadzam się,powinnam była napisać nazwisko, ale bądźmy ludźmi! Pismo zostało wysłane do kancelarii pełnomocnika, zgadzał się adres, zgadzała się nazwa ( która zawierała w sobie imię i nazwisko) więc w zupełności nie rozumiem takiego formalizmu!! 

Ehhh jestem na etapie naprawiania tej sytuacji. Mam nadzieję, że się uda:) jeżeli mój pomysł się sprawdzi, z przyjemnością podzielę się z Wami:) 
A tymczasem lekcja na dziś!! Zawsze dołączaj potwierdzenia i przytwierdzaj je zszywaczem!To nie żart!!!!!